27 kwietnia, 2023
Jawność, referendum lokalne, samorządy, ordynacja, wsparcie NGO – to pięć obszarów, w których udało się wymusić ważne zmiany, przekonuje Piotr Trudnowski.
„Słyszeliście, że prominentni menedżerowie spółek skarbu państwa zasilają konto PiS sowitymi wpłatami na tę partię? Pewnie tak. Niekoniecznie słyszeliście jednak o tym – kocham rzetelność mainstreamowych mediów! – że wiecie o tym właśnie dzięki Kukizowi.
Postulat publicznych, jawnych i dostępnych on-line rejestrów umów od lat forsowały organizacje projawnościowe. Kukiz wymusił na PiS wprowadzenie ich w życie wpierw dla partii politycznych, a niebawem – dla wszystkich instytucji publicznych i samorządowych” – zwraca uwagę we wpisu na Substacku Piotr Trudnowski.
„Drugim ważnym elementem tzw. ustawy antykorupcyjnej przeforsowanej przez Kukiza będzie ukrócenie zatrudniania polityków w spółkach państwowych i samorządowych. Kilka miesięcy temu głośno było o międzymiastowych sieciach wzajemnego, krzyżowego zatrudniania się przez samorządowców z różnych miast. Wpierw sprawę w kontekście dolnośląskim nagłośnił wrocławski ruch miejski Akcja Miasto, potem sprawą na większą skalę zajęły się inne media, w tym Interia.pl” – zwraca uwagę.
„Trzecia wielka rewolucja to radykalne uproszczenie referendów lokalnych – i w ich wymiarze „odwoławczym”, i „merytorycznym”. Publicznie wzywałem do radykalnej zmiany w tym zakresie już dekadę temu, jeszcze na łamach „Nowej Konfederacji”. (…) Smuci tylko, że demokratyczny Senat zawetował te zmiany, co mam nadzieję w Sejmie zostanie przełamane” – ocenia.
„Przy okazji programowego porozumienia Kukiza z PiS najlepszy znawca tej problematyki prof. Jarosław Flis doprecyzował swój lansowany od lat (…) ordynacji proporcjonalno-lokalnej do poziomu konkretnych zmian ustawowych. To konkret, który czeka na kolejną kadencję. Jeśli wejdzie w życie (Kukiz wpisanie jej do programu PiS formułuje jako warunek jego dalszej współpracy z partią Kaczyńskiego, a i w razie zmiany pokoleniowej na partyjnych szczytach dzisiejsza opozycja może być tym zainteresowana) – czeka nas najpoważniejsza zmiana na lepsze w polskiej polityce partyjnej od czasów ustawy śp. Ludwika Dorna o finansowaniu partii politycznych” – przypomina koordynator Instytutu Demokracji Bezpośredniej.
„W tym roku organizacjom pożytku publicznego przekazujemy nie 1%, ale 1,5% podatku. To efekt mobilizacji NGOsów, które walczyły o to w związku ze strachem o potencjalną utratę wpływów z tytułu obniżenia PIT w ramach tzw. polskiego ładu. To oznacza właśnie ok. 500 000 000 złotych rocznie dla organizacji i ich podopiecznych. Tak się składa, że ta senacka poprawka wylobbowana dzięki Bogu przez społeczeństwo obywatelskie to jeden z nielicznych sukcesów opozycji w przełamywaniu większości PiS w tej kadencji. Domyślacie się już pewnie, czyimi głosami przeszła wbrew woli rządzących? Brawo. Garstki Kukizowych posłów” – podkreśla Trudnowski.