17 października, 2023
Liczbowe podsumowanie wyników referendum ogólnokrajowego wraz z komentarzem koordynatora Instytutu Demokracji Bezpośredniej.
W referendum ogólnokrajowym 15 X 2023 r. wzięło udział ponad 12 milionów obywateli. Zgodnie z prawem referendum nie jest wiążące, ale liczby wskazują na wysoką legitymizację demokratyczną wskazanych w nim opinii. Warto spojrzeć na te dane w szerszym kontekście, by wyciągnąć wnioski na przyszłość. Referendum udowodniło, że niezbędna jest w najbliższym czasie kompleksowa reforma przepisów o referendum ogólnokrajowym. Instytut Demokracji Bezpośrednie przygotowuje propozycje w tym zakresie.
Streszczenie
Referendum 2023 jak konstytucyjne 1997
Z urn wyjęto 12 082 588 kart ważnych, co oznacza frekwencję na poziomie blisko 40,91%. Do wiążącego charakteru referendum potrzebnych jest 50% frekwencji, w związku z czym referendum najprawdopodobniej zostanie uznane za ważne, ale niewiążące.
Łącznie wydano 12 152 549 kart referendalnych. To minimalnie więcej, niż wzięło udział w referendum zatwierdzającym Konstytucję RP w 1997 roku. Wówczas w referendum wzięło udział 12 137 136 osób. Wówczas liczba głosów ważnych była również minimalnie mniejsza, niż liczba ważnych kart w referendum 15 X 2023 – wyniosła 11 967 134 głosy.
Można więc dostrzec, że w liczbach bezwzględnych demokratyczna „legitymizacja” referendum 15 X jest października jest porównywalna, a nawet minimalnie większa, niż legitymizacja referendum w 1997.
Opinie „mocniejsze” niż decyzja o „niewiążącym” charakterze referendum
Jeszcze ciekawsze wnioski przynosi porównanie legitymizacji konkretnych opinii wyrażonych w referendum z legitymizacją Konstytucji RP wyrażoną przed 26 laty.
Przeciwko „wyprzedaży majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i Polaków nad strategicznymi sektorami gospodarki” wypowiedziało się 96,49% oddających ważne głosy.
Przeciwko „podniesieniu wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn”, oddano 94,61% ważnych głosów. Przeciwko „likwidacji bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi” opowiedziało się 96,04% oddających głosy ważne.
Na „nie” w sprawie „przyjęcia tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską” zagłosowało 96,79% ważnie głosujących.
Tymczasem w referendum konstytucyjnym legitymizacja podjętej decyzji (głosy za ustanowienie nowej Konstytucji) oddano zaledwie 53,45% głosów. W 2023 roku w pytaniu o najmniejszej liczbie głosów nad zwycięską opcją (10 675 211 ws. wieku emerytalnego) oddano zgodnie o ponad 4 miliony głosów więcej, niż w sprawie przyjęcia Konstytucji przed 26 laty.
Uprawnia to do wniosku, że zarówno w procentach, jak i liczbach bezwzględnych, pomimo niewiążącego charakteru referendum, legitymizacja każdej z decyzji jest znacznie większa, niż w przypadku legitymizacji Konstytucji, która ustanowiła 50% próg dla wiążącego charakteru referendum.
Zagłosowali tylko wyborcy PiS? To szkodliwy mit
Powielanym wielokrotnie w ostatnich kilkudziesięciu godzinach przez komentatorów i dziennikarzy błędem jest teza, jakoby w referendum wzięli udział niemal wyłącznie wyborcy partii rządzącej, która zorganizowała referendum.
Tymczasem w referendum wzięło udział o ponad 4,5 miliona osób więcej, niż zagłosowało na Prawo i Sprawiedliwość. Przy hipotetycznym założeniu, że w referendum udział wzięli wszyscy wyborcy PiS stanowiliby oni zaledwie 63% wszystkich głosujących. Przy tym założeniu 37% biorących udział w referendum – to wyborcy innych partii w wyborach do Sejmu.
Warto zwrócić też uwagę, że w liczbach bezwzględnych frekwencja w referendum była o blisko pół miliona większa, niż liczba osób, które w głosowaniu do Sejmu oddały głosy na komitety, które zdobyły sejmową większość i najpewniej utworzą rząd po wyborach (łącznie głosy na komitety KO, Trzeciej Drogi i Lewicy: 11 599 090 vs. 12 082 588 ważnych kard w referendum).
W hipotetycznym wariancie, w którym rzeczywiście głosy „na nie” w pytaniu z najmniejszą „dezaprobatą” (10 675 211 ws. wieku emerytalnego) byłyby równoważne z liczbą głosów oddanych na jeden komitet przy frekwencji jak w wyborach 15X, poparcie dla takiego komitetu wyniosłoby 48,59%.
Komentarz koordynatora Instytutu Demokracji Bezpośredniej:
Instytut Demokracji Bezpośredniej nie brał udziału w kampanii referendalnej i nie prowadził agitacji ani na rzecz udziału, ani braku udziału w referendum ogólnokrajowym zarządzonym na 15 X 2023 roku. Przedstawiciele Instytutu krytycznie wypowiadali się na temat regulacji prawnych, które budziły szereg wątpliwości dot. przebiegu referendum. Wiele uwag dotyczyło również problematyki konkretnego brzmienia pytań referendalnych i praktycznej niemożliwości ich korekty czy poddania konsultacjom społecznym lub choćby parlamentarnym.
W licznych komentarzach medialnych i materiałach edukacyjnych od samego początku tej debaty zwracaliśmy uwagę na potrzebę doprecyzowania prawa dotyczącego referendów ogólnokrajowych, ze szczególnym uwzględnieniem kwestii finansowania kampanii referendalnej oraz potrzeby opracowania takich przepisów, które będą gwarantowały obywatelski, a nie partyjny charakter referendum.
Analizując wyniki referendum należy zwrócić uwagę na trzy kwestie. Po pierwsze, zwraca uwagę wysoka skala bojkotu głosowania: w referendum wzięło udział zaledwie 55% osób, które zdecydowały się na udział w wyborach. 45% głosujących do Sejmu uznało za stosowne nie pobierać karty do głosowania w referendum.
Po drugie, zarówno kampania referendalna, jak i sam przebieg głosowania, świadczą o daleko idącej niedoskonałości i nieprecyzyjności obowiązujących w tym zakresie przepisów.
Po trzecie jednocześnie, pomimo braku osiągnięcia progu wiążącego charakteru głosowania, odpowiedzi w referendum mają wysoką legitymizację. O miliony głosów przekracza ona legitymizację przepisów o progu 50% wiążącego charakteru referendum wyrażoną w referendum konstytucyjnym w 1997 przy porównywalnej frekwencji w obu głosowaniach.
Wszystkie trzy czynniki razem dowodzą pilnej potrzeby ponadpartyjnych, merytorycznych i otwartych na szeroki udział społeczeństwa obywatelskiego prac nad nowymi przepisami o referendum ogólnokrajowym w nowym parlamencie.
Równolegle do trwającej kampanii referendalnej Instytut Demokracji Bezpośredniej formułował cały szereg postulatów zmiany w prawie i praktyce organizowania referendów.
Dotyczyły m.in.
• kwestii zwiększenia przejrzystości i wprowadzenia pewnych ograniczeń w sposobie finansowania kampanii referendalnej;
• radykalnego wzmocnienia czynnika obywatelskiego w procesie układania i konsultowania pytań;
• wprowadzenia do polskiego prawa szeregu znanych z innych demokracji innowacji ustrojowych: m.in. panelu obywatelskiego formułującego pytania w referendum, instytucji dnia referendalnego czy tzw. weta ludowego.
Doświadczenie referendum 15 X powinno skłonić wszystkich uczestników życia społecznego, obywatelskiego, naukowego i politycznego do wspólnych prac nad rozważeniem tych propozycji i zmiany prawa o referendum ogólnokrajowym zarówno na poziomie ustawowym, jak i konstytucyjnym.
Naprawa przepisów o referendum ogólnokrajowym jest niezbędna, by ta konstytucyjna forma podejmowania decyzji przed Naród była skutecznie egzekwowana w przyszłości i cieszyła się szerokim zaufaniem Obywateli wyrażonym frekwencją w przyszłych głosowaniach.
Ma to szczególne znaczenie biorąc pod uwagę zapowiedzi części środowisk politycznych tworzących w nieodległej przyszłości większość rządzącą co do pilnej potrzeby rozstrzygania kolejnych kwestii w referendach ogólnokrajowych, również z uwzględnieniem postulowanych przez nas rozwiązań (np. panel obywatelski). W najbliższych tygodniach Instytut Demokracji Bezpośredniej przygotuje założenia do stosownych projektów w tym zakresie.
Piotr Trudnowski
koordynator lubbezposrednio.pl
Instytut Demokracji Bezpośredniej
Źródło obrazu: Freepik